Ile osób już tu zajrzało?

Czym jest "Link do mojej głowy"?

Ten blog, to zbiór tego, co siedzi w mojej głowie.
Wszystko, co podpowie mi wena i serce, przekładam na różne teksty - wiersze, opowiadania, itp.
Ten blog to zsyp moich myśli, ubranych w słowa.

środa, 27 stycznia 2016

Toire no Hanako-san*

UWAGA!!!
Opowiadanie zawiera sceny gore!

Yomi biegła przez szkolny korytarz.
- Satoshi! - krzyknęła. - Satoshi, gdzie jesteś?!
- Yomi? - z jednej z sal wyłoniła się Megumi.
- Megu? -zatrzymała się Yomi. - Co ty tu robisz? Jest późno...
- Wiem, ale chciałam poobserwować Satoshiego. - przerwała jej wpół zdania
- Aż tak ci się podoba? - Yomi nie mogła uwierzyć.
- Ale mu nie mów. Proszę. - Megumi spojrzała błagalnie na koleżankę.
- Dobra, ale to nie zmienia faktu, że trzeba go znaleźć. Pomożesz mi?
- Pewnie! - rozradowała się Megumi.
- Nigdy nie pojmę miłości. - westchnęła jej towarzyszka.
Obie dziewczyny ruszyły przed siebie długim korytarzem nawołując Satoshiego.
Nagle zza ich pleców ktoś wyskoczył z przeraźliwym wrzaskiem. Z piersi Yomi i Megumi wydobył się krzyk przerażenia. W panice nie oglądając się natychmiast zaczęły biec przed siebie krzycząc. Czuły, że ten ktoś je dogania, więc zaczęły biec jeszcze szybciej. Wtem zza zakrętu wyskoczył na nie śmiejący Satoshi.
- Dałyście się nabrać! - śmiał się. - Megu, nie wiedziałem, że tu będziesz, ale to super, że jesteś. Więcej osób do straszenia!
- Czekaj, co... - Yomi nie mogła uwierzyć, że to był tylko głupi żart. Odwróciła się. Za nią stali roześmiani Kaneki i Saori. - Ale wy jesteście głupi! - podenerwowała się. - Banda idiotów i niedorozwojów!
- Spokojnie, Yomi-chan. - roześmiała się Saori.
- Następnym razem przebierzmy się z Hanako-san! - podrzucił Kaneki.
- Hanako-san? - zdziwiła się Megumi. - Kto to jest?
- Nie znacie tej legendy? - zdumiał się Satoshi. - Myślałem, że każdy ją zna!
- To może nas łaskawie oświecisz? - zapytała poirytowana Yomi.
- Hanako-san jest duchem nawiedzającym szkolne toalety. - zaczął opowieść. - Legenda mówi, że pewnego dnia wypadła przez okno w bibliotece i zginęła. Później zaczęła nawiedzać toalety w podstawówkach. Podobno można ją spotkać zawsze w trzeciej kabinie od końca.
- I ty w to wierzysz? - zaśmiała się Saori.
- No co ty? Oczywiście, że nie.
- Ej, mam pomysł! - zawołał Kaneki. - Przejdźmy do bloku podstawówki i nagrajmy filmik o Hanako-san!
- Świetny pomysł. - ucieszył się Satoshi. - Moja kariera na You Tube się rozkręca, to możemy wrzucić go do internetu!
- Twoja kariera? Błagam, moje pryszcze żyją dłużej, niż twoja kariera. - zadrwiła Yomi, na co Satoshi zrobił tylko obrażoną minę i powiedział:
- Po prostu mi zazdrościsz.
- Ej, nie kłóćcie się! - przerwała im Megumi, która jak dotąd prawie nic nie mówiła. - To co, idziemy nagrywać ten filmik?
- No, mam kamerę w szafce. - powiedział Kaneki jakby chciał ich zachęcić.
- Pewnie! Chodźmy! - Satoshi ruszył przed siebie, a zanim pozostałe cztery osoby.
Zeszli najpierw na dół, do szafek, po kamerę Kanekiego. Tam zastali Kotomi.
- Kotomi-chan? Co tu robisz?
Dziewczyna poskoczyła w miejscu, kiedy usłyszała swoje imię i cicho krzyknęła.
- Bo ja... tego...
- Hmm...?
- Malowałam w pokoju kółka plastycznego. - odpowiedziała cicho.
- A chcesz iść z nami nagrywać filmik o Hanako-san? - zapytał Kaneki.
- Tej z toalety?
- A której? Są jakieś inne Hanako-san?
- Racja. - cicho zaśmiała się dziewczyna. Była bardzo nieśmiała.- Pewnie, jeśli chcecie, to pójdę.
- Świetnie! - chłopak. - No to jest nas szóstka!
Wziął kamerę, po czym wszyscy rozmawiając poszli do części szkoły wydzielonej dla podstawówki.
Błądzili chwilę między korytarzami. Szkoła była duża, a gimnazjaliści rzadko przychodzili do podstawówki. Zazwyczaj trzymali się swojego "terytorium". Dziesięć minut później zobaczyli drzwi z narysowanym kółkiem. Obok były drzwi z trójkątem. Po krótkiej naradzie wybrali te oznaczone kółkiem. Pomimo tego, że legenda mówi, że Hanako-san nawiedza zarówno toalety męskie, jak i damskie, uznali, że skoro Hanako-san jest dziewczyną, wejście do damskiej toalety daje większą szansę na spotkanie jej. Po wejściu do toalet, uznali, że Megumi świetnie nada się do roli Hanako-san, bo ma równo przycięte, półdługie ciemne włosy i jest bardzo blada i szczupła. Natomiast Satoshi miał ją wywoływać, z czego dziewczyna była w głębi duszy bardzo zadowolona. Kiedy "aktorzy" zajęli swoje pozycje, a Kaneki przygotował się do włączenia kamery, Yomi zapytała:
- Czekaj, a jak ty chcesz ją wywołać?
- Muszę trzy razy powiedzieć „Czy jesteś tam, Hanako-san?”. - wyjaśnił.
- W takim razie ustalmy jakiś scenariusz, żeby nie było zamieszania. - stwierdziła Saori.
- W takim razie, jako operator kamery, będę również scenarzystą. - z udawaną dumą zadeklarował Kaneki, na co cała szóstka zaczęła się śmiać.
- Zrobimy tak, że Saori, Yomi, Kotomi i Satoshi będą chcieli zobaczyć Megumi. Satoshi będzie ją wywoływał. Kiedy Megumi wyjdzie z kabiny, wy dziewczyny zaczną uciekać.
- Chwila, przecież musimy uciec, zanim ją zobaczymy... - zauważyła Kotomi.
- Racja. - przyznał Kaneki. - W takim razie Megu, zaczniesz stukać w drzwi kabiny, a oni uciekną.
- Tak jest! - wszyscy zasalutowali dla zabawy.
Kiedy zajęli miejsca, Kaneki zaczął:
- Trzy, daw, jeden...akcja! - włączył nagrywanie.
- Yomi, chodź, wywołamy Hanako-san.
- A czemu niby mam brać w tym udział? - poirytowała się dziewczyna.
- Cięcie! Yomi! - upomniał ją Kaneki.
- O co ci chodzi? Ja tylko wczuwam się w rolę! Może chcesz się zamienić?
- Dobra jesteś... - przyznał. - zatem zacznijmy od nowa. - powiedział. - Trzy, dwa, jeden... akcja!
- Yomi, chodź, wywołamy Hanako-san.
- A czemu niby mam brać w tym udział?
- Saori, w takim razie ty chodź.
- Boję się, Satoshi...
- Nie bój się. Najwyżej uciekniemy.
- To zaczynamy?
- Ok.
- Czy jesteś tam, Hanako-san? Czy jesteś tam, Hanako-san? Czy jesteś tam, Hanako-san?
Nagle zza drzwi kabiny wydobył się krzyk. Tak, jak ustalili w scenariuszu, czwórka przyjaciół wybiegła z toalety. Jednak coś się nie zgadzało. Megumi miała pukać.
- Megumi! - krzyknęła Yomi i pędem wbiegła do toalety.
Na środku stał tylko przerażony Kaneki. W drzwiach stała dziewczynka. Miała białą bluzkę i czerwoną spódniczkę. Mogła mieć nie więcej, niż jedenaście lat. Za nią dało się zobaczyć, że podłoga kabiny jest zabryzgana krwią. W szkarłatnej kałuży leżała głowa Megumi oderwana od ciała, które było powieszone za ubranie na haczyku po wewnętrznej stronie drzwi.Oczy Hanako-san jarzyły się chęcią mordu. Skoczyła na Kanekiego, który w przerażeniu upuścił kamerę. 
- Kaneki! - wyrwało się z ust Saori.
- Hanako-san... - szepnęła Yomi. - Nie! - krzyknęła.
Hanako-san wbiła zęby w tętnicę szyjną chłopaka, po czym palcami wydłubała mu oczy. Potem postanowiła złagodzić jego cierpienie i jednym szarpnięciem urwała mu głowę, po czym cisnęła nią w lustro z taką siłą, że pękła czaska, a mózg opryskał ścianę. Saori spanikowała i wybiegła z łazienki.
- Saori, czekaj! - Yomi ruszyła za koleżanką.
- Nie! - Satoshi wybiegł z łazienki zostawiając Kotomi sam na sam ze zjawą. 
Hanako-san wyszczerzyła zęby w przeraźliwym uśmiechu. Kotomi wiedziała, że najprawdopodobniej czeka ją najgorsze. Hanako-san chwyciwszy przerażoną dziewczynę, wbiła jej paznokcie w rękę i pociągnęła w stronę kabiny. Zatrzymała się w kałurzy krwi i chwilę patrzyła na głowę Megumi, po czym z grymasem na twarzy, odkopnęła ją na bok. Weszła do sedesa i spuściła wodę. Zaczęła po woli zanużać się coraz bardziej, ciągnąc Kotomi za sobą. Rozdzierające krzyki dziewczyny niosły się echem po całej szkole. W końcu zniknęła w odpływie razem z Hanako-san, a w całej szkole zapadła niczym nie zmącona cisza.


*Toire no Hanako-san (jap.) - Hanako-san z toalety




______________________________


Postanowiłam zacząć pisać opowiadania o japońskich legendach ^^ Na pierwszy ogień poszła Hanako-san. Nie było za dużo dialogów? I nie było zbyt przewidywalne?
Jakbyście znali jakieś legendy japońskie (i nie tylko ;)), możecie pisać w komentarzach, to możliwe, że o nic napiszę ;)

KasiaPotter, czujesz się zadowolona? ^^

10 komentarzy:

  1. Dzięki ;-;
    Papa, wspaniały, spokojny śnie.
    Jak fajnie, wcześniej nie wiedziałam, co to gore. Już wiem ;-;
    W każdym razie, błędów nie ma za dużo, trochę przewidywalne, ale gdyby nie ostrzeżenie, byłoby spoko. ;-;
    Gdzie mój miś? ;-;
    Muszę do toalety. ;-;
    Nie zmusicie mnie. ;-;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co ja tu wypisywałam @o@
      Emm, nie zwracajcie na to uwagi, późno było... ^^"

      Usuń
  2. O mateńko
    Asia jesteś genialna, ale to jest przeprzeprzeprzerażające
    Jeszcze będzie z Ciebie pisarka, ale to jest aaałaa bardzo dla mojej wrażliwej duszy.

    OdpowiedzUsuń
  3. O mateńko
    Asia jesteś genialna, ale to jest przeprzeprzeprzerażające
    Jeszcze będzie z Ciebie pisarka, ale to jest aaałaa bardzo dla mojej wrażliwej duszy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Awwww *^*
    Na szczęście brzydzę się szkolnych łazienek, czuję się bezpieczna.
    Uwielbiam gore. Oprócz tego, że Hanako-chan (♥) spuściła się w kiblu, co jest z nią nie tak? xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne, masz talent do pisania takich rzeczy

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam ;)

    Przyznaje się, że nie wiedziałam co to "sceny gore" ale teraz już doskonale wiem jak one wyglądają. Twoje krótkie formy pisania są bardzo ciekawe i nie mogę się doczekać co znajdę tu następnym razem.
    Mam też dla Ciebie drobna propozycję. Czy słyszałaś może o "Kreatywnym Spojrzeniu" ?? Jeśli nie to pokrótce wytłumaczę o co chodzi. Na początku każdego miesiąca należy wejść te tego oto bloga: http://kreatywnespojrzenie.blogspot.com/ , są tak podawane zawsze 3 słowa, po czym należy napisać krótką formę pisemną (opowiadanie, wiersz, itp) zawierające te 3 słowa. Moim zdaniem świetnie byś się tam wpasowała ;) Ja osobiście niby już od 3 miesięcy chciałabym tam dołączyć ale nie bardzo potrafię tworzyć krótkich opowiadań :/

    Pozdrawiam i życzę weny ;)
    Zapraszam też do mnie: http://anioly-naprawde-istnieja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Na początek błędy.
    "Kiedy Megumi wyjdzie z kabiny, wy dziewczyny zaczną uciekać."
    "pękła czaska"

    Kompletnie nie wyszła ci scena grozy. Jest już prawie północ, a ja nawet gęsiej skórki nie dostałem. Zawiodłem się tu. Albo może ja po prostu jestem nieczuły na strach...
    Zupełnie nie widziałem tu dynamizmu... Gdy po przeczytaniu kilku zdań zamknąłem oczy widziałem całą akcję, jednak w sposób, w jaki by była przedstawiona w filmie z lat 70...

    A co do legend japońskich, co powiesz o Suro?

    OdpowiedzUsuń
  8. Sceny gore... To bardziej takie lekkie gore, bardzo lekkie. Jak dla mnie, w ogóle ich nie było, ale mam wypaczony gust. Zabrakło mi tutaj mrocznego klimatu. Mogłaś dodać trochę więcej o jej śmierci, jak znęcali się nad nią w szkole i te sprawy... I jeszcze kilka faktów mi nie gra. Te zdanie: Hanako-san, jesteś tam? było chyba po to, by uchronić się przed nią, nie? Jeśli odpowiedziała: "Tak, jestem", nie otwierasz drzwi i sobie idziesz. Jeśli je otworzysz, to cię zabija... Nie pamiętam czy ona jedynie nie topiła w toalecie... ale nie jestem pewna, a nie chce mi się sprawdzać.
    Zgadzam się z MalKavar... Niby gore, ale jednak nie. Zresztą uważam, że Hanako-san jest jedną z nudniejszych miejskich legend. Może spróbuj z Teke-Teke?

    OdpowiedzUsuń
  9. Sceny gore... To bardziej takie lekkie gore, bardzo lekkie. Jak dla mnie, w ogóle ich nie było, ale mam wypaczony gust. Zabrakło mi tutaj mrocznego klimatu. Mogłaś dodać trochę więcej o jej śmierci, jak znęcali się nad nią w szkole i te sprawy... I jeszcze kilka faktów mi nie gra. Te zdanie: Hanako-san, jesteś tam? było chyba po to, by uchronić się przed nią, nie? Jeśli odpowiedziała: "Tak, jestem", nie otwierasz drzwi i sobie idziesz. Jeśli je otworzysz, to cię zabija... Nie pamiętam czy ona jedynie nie topiła w toalecie... ale nie jestem pewna, a nie chce mi się sprawdzać.
    Zgadzam się z MalKavar... Niby gore, ale jednak nie. Zresztą uważam, że Hanako-san jest jedną z nudniejszych miejskich legend. Może spróbuj z Teke-Teke?

    OdpowiedzUsuń